Jak chodzić, żeby wyjść ze strefy komfortu?

Strefa komfortu to nasza przestrzeń bezpieczeństwa składająca się z przekonań, nawyków, przyzwyczajeń i zachowań, w której czujemy się pewnie i swobodnie.

We własnej strefie komfortu, wszystko znamy. Mamy swoje ulubione, wypróbowane sposoby, których kurczowo się trzymamy. Wszystko jest łatwe, wygodne, swojskie, dopasowane do naszych gustów i dziwactw. W strefie komfortu w pełni czujemy się sobą i wszystko robimy po swojemu. Mamy poczucie kontroli, wpływu i sprawczości. W strefie komfortu wszystko zależy od nas. To świat całkowicie do nas przystosowany i od nas zależny. Tak nam się przynajmniej wydaje. Dlatego nie odczuwamy w nim stresu, presji ani niebezpieczeństw. Bo nie ma tu niczego nowego, świeżego, ani odkrywczego. Jest tylko to, co już znamy, lubimy i do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Strefa komfortu to bardzo przyjemna stagnacja. Chociaż miłe i wygodne, ciągłe pozostawanie w strefie komfortu prowadzi do nudy i degeneracji. 

“Jeśli chcesz być tam, gdzie nigdy nie byłeś, musisz iść drogą, którą nigdy nie szedłeś. Jeśli chcesz osiągnąć to, czego nigdy nie miałeś, musisz robić to, czego nigdy nie robiłeś” – Dominick Coniguliaro

W chodzeniu zawsze warto coś zmieniać, zamiast trzymać się utartej drogi.

Żeby wyjść ze strefy komfortu, wystarczy wyjść… na spacer. Jednak nawet tak przyjemna i rozwijająca aktywność może stać się częścią naszej strefy komfortu i zwykłą codzienną, ograniczającą nas rutyną. Rutyna chodzenia każe nam trzymać się ciągle tej samej trasy, patrzeć w te same miejsca, utrzymywać wzrok ciągle na jednej wysokości i poruszać się zawsze w ten sam sposób.

Jeśli chodząc, pozostajemy w swojej strefie komfortu, nie zwracamy uwagi na otoczenie ani zmiany, jakie w nim zachodzą. Jeśli codziennie pokonujemy tę samą drogę, zawsze patrzymy w te same miejsca i widzimy zawsze to samo. Chodzimy na pamięć i nie rozglądamy się. Chodząc powtarzamy wciąż te same rytuały, a w głowie uporczywie trzymamy się wciąż tych samych myśli.    

Jeśli chcemy się rozwijać musimy zdobyć się na wyjście ze swojej bezpiecznej strefy komfortu poza to, co już znamy i stawić czoła nieznanym wyzwaniom

Czasem trzeba wybrać się w nieznane

Jeśli chcemy się rozwijać, musimy zdobyć się na wyjście ze swojej bezpiecznej strefy komfortu poza to, co już znamy i stawić czoła nieznanym wyzwaniom. Kluczowym słowem jest tutaj – chcemy! Bez chcenia pozostaniemy tam, gdzie nam dobrze i wygodnie. Jeśli tego dokonamy, ze strefy komfortu przejdziemy do strefy uczenia się. Wkraczając na nieznany teren narażamy się na pomyłki i błędy ale właśnie wtedy poznajemy nowe, nieznane rejony i zdobywamy nowe doświadczenia. Uczymy się, rozwijamy i doskonalimy. 

Uczenie się i rozwój to ryzyko i dyskomfort i dlatego wymaga świadomego poświęcenia, odwagi i działania. Jeśli nasze spacery mają być rozwijające postanówmy że każdego dnia, przy każdej okazji spróbujemy czegoś nowego. Pójdźmy tam, gdzie jeszcze nie byliśmy. Jeśli zwykle chodzimy z poważną miną, tym razem uśmiechajmy się jak najwięcej. Rozglądajmy się i szukajmy wokół siebie wszystkiego co nas rozwesela. Przypominajmy sobie śmieszne zdarzenia. Tym razem niech to będzie bardzo wesoły spacer.

Jeśli dużo chodzimy, możemy trafić do strefy paniki.

Ale nie przesadzajmy. Dopasujmy ilość i zakres zmian do własnych możliwości. Jeśli się przeliczymy i pójdziemy za daleko albo niespodziewanie trafimy nieprzygotowani w całkiem nieznany teren, stracimy poczucie kontroli i sprawczości. Tu nic nie zależy od nas. Nie wiemy gdzie jesteśmy ani co mamy robić. Stopień nieznanego przekracza nasze możliwości i wywołuje jedynie uczucie stresu. Witajcie w strefie paniki. Tu już niczego nowego się nie uczymy. Na nic nie będziemy zwracać uwagi i nic nas nie zainteresuje. będziemy chcieli tylko jak najszybciej poczuć grunt pod nogami i znaleźć się tam, gdzie jest bezpiecznie – w strefie komfortu. 

Kto nie ryzykuje nie pije szampana, chociaż czasem obrywa od życia. Jeśli chcemy się rozwijać, ryzykujmy narażanie się na nieznane. Ale róbmy to z wyczuciem, krok po kroku. Tak, jak jeden krok dzieli strefę komfortu od strefy uczenia, podobnie jeden krok dzieli strefę uczenia się od strefy paniki, która jest ślepą uliczką.

0 Shares:
You May Also Like